Doda wie już, jak będzie wyglądało jej wesele. W rozmowie z Na żywo dość dokładnie opisuje, jak wyobraża sobie swój wymarzony ślub z "księciem ciemności".
Ma być zrealizowana jedna prosta idea: meganietuzinkowo i wyzywająco – zapowiada. W grę wchodzi tylko i wyłącznie długość mini. Suknią będę chciała podkreślić mój indywidualizm i absolutną wyjątkowość. Jak pojawię się przed ołtarzem, to ksiądz, który będzie udzielał nam ślubu, ma na mój widok chcieć porzucić celibat.
Kwestia kapłana błogosławiącego związek Dozi i Adasia to poważny probolem. Biorąc pod uwagę, że narzeczeni nie należą raczej do ulubionych owieczek kościoła, może być trudno znaleźć chętnego. Szczególnie, że księża bez entuzjazmu odnoszą się do ślubów plenerowych, a taki właśnie wymyśliła sobie Doda.
Wiem, że Adam nie wejdzie do kościoła, ale Kościoł przyjdzie do niego - zapowiedziała kilka tygodni temu. Zbudujemy na plaży altankę, w której na parę młodą będzie czekał ksiądz.
Problem w tym, że najbliższym miejscem, w którym jest to możliwe, mogą okazać się Hawaje. Doda jednak tak bardzo uparła się na wystawny i mocno skandalizujący ślub, że raczej nie odpuści.
Mam już za sobą jeden ślub, który odbył się w totalnej tajemnicy, więc w końcu chciałabym zrobić coś spektakularnego - zapowiada.
Zastanawiamy się, po co ludziom, któzy drą Biblię i twierdzą, że apostołowie ćpali ksiądz... To w końcu gardzicie instytucją kościoła i religią czy nie? Albo w tę albo w tę...