Jeśli to zatrudnieni przez TVN spece od wizerunku podpowiedzieli, jak wyciszyć plotki o konflikcie między byłymi partnerami z parkietu, Anną Muchą i Rafałem Maserakiem, to niezbyt dobrze się spisali. Wprawdzie Rafał potulnie zameldował się na nagraniu _**You Can Dance**_ i udawał, że strasznie się stęsknił za Anią, spontaniczność ich spotkania nieco kulała.
Specjalista od mowy ciała nie ma wątpliwości - Muszka i Maserak tylko udają wobec siebie serdeczność, a tak naprawdę znacznie więcej ich dzieli niż łączy.
Ania będąc aktorką i Rafał jako tancerz, maja świadomość swojego ciała i wiedzą, jak nim grać - ocenia zapytany przez Na żywo ekspert. Jednak niektóre gesty pozostawiają wątpliwosci co do spontaniczności uczuć.
Wyglada na to, że albo niewystarczająco panują nad swoimi gestami, co stawiałoby pod znakiem zapytania ich przygotowanie zadowodowe, albo też niechęć między nimi jest zbyt silna.
Para odchyla się od siebie, a to wskazuje na dystans między nimi - mówi psycholog Daniel Bordman.
Swoją drogą ciekawe, dlaczego TVN-owi tak bardzo zależy na tym, by wszyscy uwierzyli, że pracownicy stacji to wielka, kochająca się rodzina. Naprawdę myślą, że ktoś się nabierze na te sztuczne uśmiechy?