Edyta Olszówka doszła już podobno do siebie po bolesnym rozstaniu z kochankiem, Piotrem Machalicą i głośnym pobiciu stewardesy. Znajoma aktorki opowiada tygodnikowi Świat i Ludzie:
Edyta go kochała bez pamięci. I cierpliwie spłacała długi, jakie zaciągnął jeszcze w swoim małżeństwie z Małgorzatą Machalicą. Piotr twierdzi, że zachowała się egoistycznie. A ona po prostu zaczęła myśleć o swojej przyszłości.
Co ciekawe, Olszówka nie czuje się do końca związana z wykonywanym zawodem - zaczęła studiować w szkole marketingu i zarządzania.
Nieraz po próbach śpieszyła się na zajęcia. W weekendy nie chciała wyjeżdżać razem z przyjaciółmi poza miasto, bo musiała przygotowywać się do egzaminów. Widać było, że nauka sprawia jej autentyczną frajdę. Nie sądzę jednak, żeby zrezygnowała z zawodu. Raczej się asekuruje.