Wygląda na to, że kolejna "wielka miłość" Miley Cyrus zakoczyńczyła się z jeszcze większym hukiem. Niedojrzała gwiazda Disneya była ponoć zazdrosna o sukcesy swojego chłopaka, Liama Hemswortha. Pokłócili się, bo młody Australijczyk zdobył rolę w filmie _**Arabian Nights**_ obok Anthony'ego Hopkinsa.
Skończyło się na ogromnej awanturze - zdradził dziennikarzom przyjaciel Miley. Liam był wzburzony. Wyrzucił jej wszystko, co trzymał w sobie przez ostatnie kilka miesięcy. Powiedział jej, że ma dosyć tego, że jej rodzice we wszystko się wtrącają. Stwierdził też, że jest zazdrosna, bo jego kariera świetnie się rozwija. Ona i jej rodzina mają zbyt wiele problemów, żeby się w to mieszał.
Po tych słowach Miley stwierdziła, że to już koniec. Nie mogła znieść faktu, że Liam obraża jej najbliższych. Kazała mu wynosić się z jej dopiero co kupionego domu. Aktor wrócił do mieszkania jego brata, Chrisa, które dzielili zanim Liam poznał Cyrus.
Myślicie, że lepiej mu będzie w pojedynkę?