Uważa, że Kalinka to najlepsze, co jej się w życiu przytrafiło i mimo że Natasza podobnie jak większość młodych matek, musi się poważnie nagimnastykować, by pogodzić macierzystwo i karierę, marzy już o tym, żeby zostać mamą po raz drugi. Niedawno podzieliła się swoimi planami z internautami na czacie.
Kalinka jest moim największym sukcesem i chcę ten sukces powtórzyć - napisała.
Ciekawe, co na to Janusz Józefowicz. Obecnie najwięcej czasu zajmuje mu pilnowanie kariery Nataszy oraz zawieranych przez nią znajomości. Opieka nad kolejnym dzieckiem mogłaby go zdekoncetrować. Już raz tak się przecież zdarzyło, kiedy Natasza poleciała do Filadelfii, a Józefowicz został z dzieckiem w domu. Do tej pory nie może sobie tego darować.