Widzowie, którzy pamiętają wspólne zdjęcia Anny Muchy i Michała Piroga sprzed 5. edycji You Can Dance, przypominają sobie zapewne, że wyglądali na raczej zaprzyjaźnionionych. Ciężko było zrozumieć, dlaczego nagle wybuchają między nimi awantury, zarówno na planie programu jak i w tabloidach. Twoje Imperium, powołując się na osobę z produkcji show, wyjaśnia sekret tej nagłej antypatii.
Te konflikty są reżyserowane, bo zadaniem Ani było podnieść oglądalność - mówi pragnący zachować anonimowość pracownik stacji. I dobrze wywiązała się z tego zadania.
Ale to, że TVN uznał, że była warta zainwestowanych w nią pieniędzy, nie oznacza jeszcze, że Mucha ma zapewnione miejsce za stołem jurorskim także w kolejnej edycji. Ta sama sztuczka może się nie powieść dwa razy pod rząd.
Nie rozmawialiśmy jeszcze o kolejnej edycji, bo nie wiemy jeszcze tego, czy takie edycje w ogóle będą, a jeśli tak to czy Ania taka propozycję dostanie - mówi menedżer Muchy.
Jak uważacie, czy warto wierzyć w cokolwiek, co mówią gwiazdy za pieniądze w telewizji?