Borys Szyc postanowił przedstawić w jednym z wywiadów sprawdzony sposób na to, jak go poderwać. Przyznaje, że kręcą go silne, a nawet dominujace kobiety.
_**Jeśli jest zbyt uległa, szybko tracę zainteresowanie**_ - zwierza się. Zauważam w sobie tendencje masochistyczne. Lubię, jak mnie kopną w tyłek i tak troszkę ustawią.
Przyznaje także, że nie ma zaufania do zbyt pięknych kobiet.
Nie chcę tu nikogo obrazić, ale często te ekstramodelowe laski mają pewne braki - twierdzi. Każdy facet lubi laski. Nie można powiedzieć, że z każdą da się potem żyć.
Zastanawiamy się, czy na miejscu Kai Śródki uznalibyśmy to za komplement.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.