Rodzina Michaela Jacksona i jego fani nadal domagają się wyjaśnienia przyczyn jego śmierci oraz ukarania winnych. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce oskarżonych będzie nieco więcej. Prokuratura w Los Angeles już przedstawiła zarzuty Conradowi Murray’owi. Ojciec Michaela, Joe, zapowiedział, że poda do sądu promotora 50 koncertów Jacksona, które miały się odbyć w Londynie.
Joe utrzymuje, że firma AEG jest tak samo odpowiedzialna za śmierć Michaela, jak jego lekarz. Brian Oxman, prawnik chytrego staruszka, zapowiedział, że złoży doniesienia na promotora w dwóch agencjach rządowych: u Prokuratora Generalnego oraz Komisji Lekarskiej w Kalifornii. Adwokat twierdzi, że AEG naruszyło Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych.
Ponoć szefowie firmy mieli pełną świadomość tego, że Michael był uzależniony od silnych leków. Nie przeszkadzało im to w wykorzystywaniu jego naiwności i przepracowywaniu go. Mieli również dyktować lekarzowi, jak ma leczyć Jacksona.
Nietrudno się nie zgodzić z oskarżeniami Joe. Myślicie, że próbuje tym ocieplić swój wizerunek?