Lady Gaga nigdy do tej pory nie narzekała na obecność paparazzi w swoim życiu. Przeciwnie - twierdziła, że traktuje siebie samą jak "dzieło sztuki" i że nigdy nie wychodzi z roli gwiazdy. Okazuje się jednak, że piosenkarkę irytuje czasem wieczna obecność aparatów fotograficznych. Wyraz tej irytacji dała podczas meczu w Nowym Jorku.
To była prywatna chwila. Mam ich bardzo niewiele i bardzo je sobie cenię – skomentowała później swój gest GaGa.
Warto zauważyć, że na "prywatna chwilę" gwiazda założyła cekinowe bikini. W samych majtkach i biustonoszu poszła na stadion, który mieści kilkadziesiąt tysięcy ludzi i dziwiła się, że ktoś robił jej zdjęcia...?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.