Wygląda na to, że Doda nienajlepiej wyszła na rozstaniu z Mają Sablewską. Jej nowy menedżer, Jarosław Burdek nie przedstawił na razie nowego pomysłu na kolejny etap kariery swojej podopiecznej. Co gorsza, wydanie zapowiadanej od dawna płyty znów oddala sie w bliżej nieokreśloną przyszłość. Tymczasem śmiertelna rywalka Doroty, Edyta Górniak, wspierana przez Sablewską, rusza do natarcia.
Nowa płyta Edzi ma się ukazać już jesienią, co będzie wydarzeniem o tyle ważnym, że do tej pory zajmowała się głównie płakaniem w Jak ONI Śpiewają.
To nie wszystko - o koncercie Edzi na festiwalu Top Trendy mówi się do tej pory jako o sporym wydarzeniu, a tymczasem występ Rabczewskiej zgromadził niedawno garstkę osób, zachęconych plotką, że wpuszczają za darmo. Zreszta Doda nie koncertuje ostatnio zbyt często, również z przyczyn zdrowotnych.
Jak twierdza znajomi Rabczewskiej, nie daje jej spokoju jeszcze jedna sprawa - Edzia płynnie mówi po angielsku i śpiewa w tym języku. Doda podobno bardzo wstydzi się swojej słabej znajomości języka. Być może własnie dlatego o jej płycie _**The seven temptations**_ ostatnio zupełnie przycichło.
_**Górniak mówi po angielsku perfect, a Dorota ma straszny kompleks na tym punkcie**_ - mówi tygodnikowi Takie jest życie osoba z otoczenia piosenkarki. Planuje jechać jesienią do Anglii na kurs języka.
Cóż, o zapowiedziach nauki języka słyszymy już od dawna. Mamy więc nadzieję, że obdarzona tak wysokim IQ Doda szybko zdobędzie tę umiejętność.