Zbigniew Urbański dobrze zrobił, zostawiając niewierną żonę. Skrywaną prawdę o Kasi Skrzyneckiej poznali już chyba wszyscy... Życie na Gorąco spekuluje, że Skrzynecka nie mówi prawdy w wywiadach i próbuje się wybielać. Tabloid pisze:
Znajomi komentują, że to [milczenie] to wyraz elegancji ze strony Zbigniewa. I dociekają przyczyn rozstania pary. Przystojny policjant chciał mieć normalny dom, w którym małżonkowie się szanują, uzgadniają ze sobą decyzje i w którym będą dzieci. Kasia tymczasem z powodu kontraktu z jedną z firm farmaceutycznych paradowała z plastrem antykoncepcyjnym. A w domu coraz częściej ujawniała swój władczy charakter.
Co więcej:
O miłosnych wyznaniach Hakiela do Skrzyneckiej (działo się to, zanim Marcin poznał Kasię Cichopek i zakochał się w niej bez reszty) huczy na salonach do dziś. Te wieści dobiegały do Urbańskiego.
Wspomniany jest też inny kochanek Kasi - Marcin, trener fitness:
Co powiedziała mężowi, kiedy rok temu w Białce Tatrzańskiej fotoreporterzy uchwycili ją u boku przystojnego trenera fitness, Marcina? Zresztą portal internetowy Pudelek twierdzi, że ten postawny brunet gości w sercu Kasi do dziś.
Dziękujemy za wzmiankę Życiu na Gorąco i potwierdzamy - dostaliśmy wiele informacji na temat Kasi i jej chłopaka. W tym jedną od niego samego.