Wydawało nam się, że Dzień Matki obchodziliśmy pod koniec maja, jednak dla Krzysztofa Ibisza, każdy dzień jest dobry do przylansowania się. Nawet, jeżeli chodzi o ustawkę dla tabloidu z udziałem własnej matki...
Reporter Super Expressu zapewne całkiem przypadkowo spotkał prezentera i jego mamę w jednej z warszawskich kawiarni, do której wybrali się na lody.
_**Z mamą jesteśmy w stałym kontakcie**_ - zapewnia Krzysiek. Codziennie do siebie dzwonimy. Często do niej wpadam na obiady albo robię niespodzianki i gdzieś ja zabieram. Mam jest moim największym kibicem. Zawsze w przerwie jakiegoś programu dzwonię do mamy pytać się, co mogę poprawić.
To bardzo miło ze strony Krzysia, że tak dba o mamę i ceni sobie jej zdanie. Zresztą, ostatnio w ogóle okazało się, że bardzo z niego odpowiedzialny facet - o swoją o 22 lata młodszą kochankę, Paulinę Piosik, dba jak o własną córkę. Zobacz: Ibisz zamieszkał ze swoją asystentką!