Jak pisalismy ostatnio, udział Rafała Maseraka w 12 edycji Tańca z gwiazdami stanął pod znakiem zapytania. Tancerz żali się w Super Expressie, że dwukrotne zdobycie Krysztalowej Kuli poważnie nadwątliło jego siły.
Potrzebuję odpoczynku - wyznaje. Jeszcze nic do mnie nie dociera. Potrzebuję czasu. Nie ochłonąłem jeszcze po 10 edycji i tamtej wygranej w Anią Muchą, a tu już kolejna wygrana w 11 edycji. Nie miałem na nic czasu.
Biedaczek. Pewnie wolał edycje, w których odpadał jako jeden z pierwszych, albo w ogóle nie miał szansy się zaprezentować, tak jak w 9 edycji, gdy do pary dostał kontuzjowaną Weronikę Książkiewicz. Wtedy wrócił na utrzymanie Małgorzaty Foremniak. Obecne narzekanie trochę pobrzmiewa fałszem.
Prawdopodobnie chodzi o to, co zawsze, czyli o pieniądze. Maserak znany jest z twardego negocjowania stawek, a w minionych dwóch edycjach zarabiał najwięcej spośród tancerzy, a nawet więcej niż niektóre gwiazdy. Pewnie zależy mu na tym, by utrzymać ten trend.