Rodzina Jacksonów przeżyła we wtorek prawdziwy koszmar. Młodszy brat Michaela, 48-letni Randy, trafił do szpitala po tym, jak zaczął skarżyć się na ogromny ból w klatce piersiowej.
Lekarze podejrzewają, że Randy miał zawał serca, ale czuje się już lepiej. Zaczyna dochodzić do siebie i cały czas żartuje – mówi przyjaciel Jacksonów. Cała rodzina znajduje się w tej chwili w ogromnym stresie i pod wielką presją. Jednak wszyscy wiedzą, że Randy tak łatwo się nie poddaje. Wyjdzie z tego.
48-latek podjął się zadania zorganizowania uroczystości z okazji pierwszej rocznicy śmierci Michaela. To jemu udało się przekonać właścicieli cmentarza Forset Lawn, żeby wpuścili na jego teren tysiące fanów tragicznie zmarłego piosenkarza. W poniedziałek wraz z siostrą wziął udział w przesłuchaniu Conrada Murraya, który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci gwiazdora.