Kilkumiesięczny skandal seksualny, w jaki wpakował Sandrę Bullock jej niewierny mąż, to chyba największe piekło, jakie aktorka w życiu przeszła. Tygodniami ukrywała się wraz w nowym synkiem w posiadłości swojej siostry. Stamtąd załatwiała formalności dotyczące przeprowadzki do Nowego Orleanu. Jej znajomi bardzo martwią się jej zachowaniem. Aktorka porzuca Los Angeles i buduje życie od nowa. Daje do zrozumienia, że nie widzi w nim już żadnego mężczyzny.
Zawsze miała problemy z facetami, bo nie potrafiła się przed nimi do końca otworzyć – mówi jej przyjaciółka dziennikarzom. W końcu poznała Jessy’ego i myślała, że miłośc jej życia. Wierzyła mu i szukała w nim oparcia. Czuła się przy nim bezpieczna. Myślała, że ich związek jest na tyle silny, że postanowiła zaadoptować dziecko. Boi się, że już nigdy nie zaufa facetowi.
Dziwicie się jej? Osoba, której bezgranicznie ufała, zdradziła ją z dziwolągiem z tatuażem na czole...