Eminem tak, jak reszta amerykańskich raperów, często atakował środowiska homoseksualne. W swoich tekstach piosenek nie raz naśmiewał się z gejów i lesbijek, za co spotkał się z ogromną krytyką środowisk liberalnych. Dlatego też tak bardzo zdziwił wszystkich fakt, że w 2001 roku muzyk zgodził się wystąpić na scenie wraz z Eltonem Johnem i w duecie zaśpiewać przebój Stan.
Skandal, który później wybuchł, sprawił, że raper na wiele lat zrezygnował z wyszydzania osób homoseksualnych w swoich tekstach. Przez ostatnie dziewięć lat najwyraźniej dorósł, czego dowodem jest jego wywiad dla New York Timesa. Zapytany, czy chciałby, aby w jego rodzinnym stanie, Michigan, zalegalizowano małżeństwa jednopłciowe, odpowiedział:
Myślę, że jeśli dwoje ludzi się kocha, to nikt nie powinien się w to wtrącać. Jak ktoś chce się pakować w to śmierdzące bagno, to proszę bardzo. Myślę, że każdy powinien mieć szansę na bycie nieszczęśliwym. To ich własny wybór.