Robbie Williams jest kolejną gwiazdą, która wraz z organizacjami charytatywnymi odwiedziła Haiti. W styczniu kraj nawiedziło tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi. Piosenkarz, który na własne oczy widział cierpienie ofiar, biedę oraz trud osób chcących odbudować zniszczone państwo, zamarzył o zaopiekowaniu się osieroconymi w katastrofie dziećmi. Upatrzył sobie nawet dwójkę.
Chciałem zaadoptować od razu – pochwalił się dziennikarzom Sunday Mirror. Tak już działa każdy człowiek. Gdy widzimy cierpienie innych, mamy wyrzuty sumienia i chcemy pomóc wszystkim dookoła. Nie można jednak działać pod wpływem emocji. Mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, zanim zajmę się budowaniem rodziny. Myślę, że najpierw spłodzę kilka swoich pociech, a później zaadoptuję. Ayda i ja już o tym dyskutowaliśmy i zgodziliśmy się, że to najlepszy plan. Nie wiemy jeszcze, kiedy to nastąpi.
Przypomnijmy, że Robbie nie jest pierwszą osobą, która rozważa adopcję sieroty z Haiti. Już wcześniej Katherine Heigl oraz Queen Latifah publicznie powiedziały, że bardzo poważnie o tym myślą. Wyclef Jean, z pochodzenia Haitańczyk, osobiście zaapelował do gwiazd, żeby zaopiekowały się dziećmi z Haiti tak, aby zainteresować ludzi na całym świecie tym państwem.