Do sklepów trafił właśnie nowy album Eminema, Recovery. Większość teksów na płycie mówi o jego uzależnieniu od leków na receptę i dochodzeniu do siebie po licznych odwykach. Również promocja krążka opiera się na wyznaniach dotyczących tego okresu.
Ludzie pytają się, co robię, że nie wracam do leków. Odpowiadam im, że kocham moje dzieci. Oprócz tego co tydzień chodzę do poradni odwykowej, żeby zobaczyć się z moim opiekunem. Jestem czysty od dwóch lat - zapewnia Eminem.
Raper przyznał, że w najgorszym stanie potrafił wciąć najmocniejsze leki, jakie tylko wpadły mu w ręce. Doszło nawet do tego, że uzależnił się od pochodnej heroiny, metadonu.
Brałem Vicodin, Valium i Ambien. Na sam koniec zaczął przyjmować metadon i go przedawkowałem. Nie wiedziałem, co to było. Brałem wszystko, co mi dawali - mówi. Po raz pierwszy trafiłem na odwyk w Brighton. Za drugim razem doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu. Poszedłem do szpitala. Przetrwałem detoks i wróciłem do dzieci.
Przypomnijmy, że taką samą mieszankę leków przyjmował Michael Jackson. Na szczęście tym razem zakończenie było inne.