Dorota postanowiła pochwalić się w tabloidzie, że przełożyła swój wyjazd z narzeczonym do Brazylii, żeby zagłosować w drugiej turze wyborów prezydenckich. Biorąc pod uwagę, że w pierwszej zagłosowała na siebie samą (zobacz: Doda glosowała na... SIEBIE!)jej gest wiele znaczy dla polskiej demokracji.
_**Nie wymiękajcie, jeszcze druga tura!**_ - apeluje w Super Expressie. Ja udowodniłam, że można podejść do tego na luzie i z uśmiechem na ustach i zagłosować w każdym zakątku Polski. Widzimy sie 4 lipca przy urnach.
Swój głos w pierwszej turze piosenkarka oddała w Świebodzinie, gdzie akurat koncertowała. Drugi raz też prawdopodobnie wypadnie jej poza miejscem zameldowania. Ale w kazdym razie nie w Brazylii. Doda i Nergal ostatnio pilnie studiują foldery biur podróży, ale obiecują, że wyjadą dopiero po wyborach.