Borys Szyc stawia na zagraniczną karierę. Wprawdzie na razie nie może pochwalić się wielkimi osiągnięciami w hollywoodzkich produkcjach, ale przynajmniej - jak słusznie zauważa - z żadnej go jeszcze nie wycięli. Nie każdy może się tym pochwalić.
Jak twierdzi tygodnik Życie na gorąco, to wystarczyło, by Szyc rozpoczął energiczne poszukiwania agenta, który będzie go reprezentował w Los Angeles i ostro szlifuje swój angielski. To wszystko na potrzeby filmu Imperium zbrodni dla opornych, na który pieniądze wyłozył polski milioner Grzegorz Hajdarowicz.
Szyc spotka się na planie tej produkcji z Garym Oldmanem. O ile ekipa zdecyduje się kręcić mimo wycieku ropy, który mocno pokrzyżował jej plany. Jeśli film nie zmieści się w napiętym grafiiku Oldmana, gwiazdorowi może być potem trudno wygospodarować czas na zdjęcia.
Trzymamy kciuki. Niech uda się chociaż jemu.