Rok po ślubie z młodszą o 60 lat Kamilą Mścichowską, do Andrzeja Łapickiego dotarło wreszcie, że dzieli ich dająca się zauważyć różnica wieku.
Jasne, że zastanawiałem się nad różnicą wieku, 60 lat to nie przelewki, to się przecież nadaje do Księgi Guinnessa - wyznał aktor w miesięczniku Pani. Czasem obliczam, ile jeszcze mi zostało, nigdy przy Kamili, bo ona uważa, że będę żył wiecznie, a co najmniej 150 lat.
Przy okazji odkrywa kulisy swojej decyzji o małżeństwie. Niestety niezbyt romantyczne.
Pomyślałem, że przecież nie muszę siedzieć sam, jak trafia mi się Kamila. Od razu pierwszego wieczoru powiedziałem jej, jakie mam zamiary, że chcę się żenić - wyznał.
Czyli Kamila po prostu znalazła się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Ona też nie jest przesadnie uczuciowa. Nawet nie zatrzymała pierścionka zaręczynowego.
Pierścionek był śliczny, ale za duży. Teraz nosi go teściowa, czyli moja mama - oświadczyła w wywiadzie.