Aktorzy w Hollywood są w stanie poświęcić dla roli naprawdę dużo. Rene Zellweger przytyła kilkanaście kilo, żeby zagrać Bridget Jones. Christian Bale schudł, żeby wcielić się w rolę narkomana, a 50 Cent w sportowca chorego na raka. W Polsce zwyczaj ten jeszcze się nie przyjął. Dlatego sporym zaskoczeniem jest wygląd Mateusza Damięckiego. 29-latek schudł do nowej roli aż 14 kilo.
Aktor już wkrótce wystąpi w filmie Anny Justice Remembrance. Akcja niemieckiej produkcji rozegra się w jednym z obozów koncentracyjnych w czasie II Wojny Światowej. Damięcki zagra Tomasza, więźnia, który zakochuje się w Żydówce. Po ucieczce z obozu los ich rozdziela. Ponownie spotykają się dopiero na starość.
Mateusz schudł już 14 kilogramów. Lipiec spędzi na planie w Berlinie – powiedziała dziennikarzom Faktu jego menedżerka.
To może być miła odmiana po Kochaj i tańcz - jednym z najgorszych filmów, jakie powstały.