Pierwszy singiel z nowej płyty Dody wywołał sporo emocji. Szczególnie, że Rabczewskiej nie udało się spełnić wcześniejszych zapowiedzi i powalić wszystkich na kolana. Kompozycja Bad Girl została przez Was przyjęta dość chłodno. Jednym słowem, nie zapowiadało się na przebój. Jako, że Doda potrzebuje go teraz, jak niczego innego, to postanowiła wydać kolejną piosenkę.
My Way or No Way to propozycja o wiele ostrzejsza od poprzedniej. Jednak i tutaj widać, że Doda coraz bardziej flirtuje z muzyką elektroniczną. Gitara elektryczna jest nieco przygłuszona syntezatorami, a perkusję zastąpił klubowy bit.
Posłuchaj: http://w685.wrzuta.pl/film/9AYJsIoJSK5/
Przy okazji, autor tekstu i muzyki do pierwszego singla Dody, Bad Girls, zapewnił w przesłanym nam oświadczeniu, że piosenka ta nie jest odrzutem z płyty Mariny Łuczenko.