Wyglada na to, ze Izabela Janachowska w ekipie Tańca z gwiazdami zaczęła uchodzić za specjalistkę od sportowców. Do tej pory szkolenie wychodzilo jej różnie. Z Radka Majdana udało jej się wykrzesać na tyle poczucia rytmu, że walkę o półfinał przegrali o włos. Z Przemysławem Saletą nie udało się jej dokonać nawet części tego. I zdecydowanie się nie zaprzyjaźnili. Tancerka wytykała mu, że rusza się jak kloc i nie tylko... Zobacz: Janachowska NIE CIERPI SALETY! "Nie mogłabym żyć z kimś takim".
W kolejnej edycji znów dostanie do pary boksera. Jak donosi Super Express, to już pewne, że zatańczy ze słynącym z kocich ruchów i wyrafinowania Andrzejem Gołotą.
Pełna obaw żona boksera, Mariola Gołota, postanowiła za pośrednictwem tabloidu przekonać Izę, żeby się nie załamywała:
Nigdy nie widziałam pani Izy na parkiecie, bo nie oglądam polskiej telewizji. Ale jeśli jest cierpliwa, ma poczucie humoru, jest komunikatywna i nastawiona pozytywnie do życia, to będzie idealna - przekonuje żona boksera.
Taka seria pochlebstw moze oznaczać jedno - Janachowską czeka trudne zadanie. W to chyba zresztą nikt nie wątpi. Wyobrażacie sobie tańczącego Gołotę...?
Planujecie w ogóle oglądać dwunasty Taniec z gwiazdami?