Debiutująca na rynku Kesha obrała ciekawą taktykę wyróżniania się na rynku - jej wizerunek jest mało przyjemny dla oka, a zachowanie rzadko akceptowalne społecznie. Również gusta ma nieco inne. W ostatnim wywiadzie opowiedziała, na jakich facetów zwraca uwagę na ulicy.
Mój idealny partner musiałby być zabawny i mieć brodę. Moim fetyszem są otyli faceci – wyznała. Podobają mi się tylko prawdziwi mężczyźni. Nie znoszę lalusi, którzy chodzą na solarium. Nie rozumiem tego. Russel Brand mi trochę nie pasuje. Gdyby miał więcej tłuszczu, byłoby idealnie.
Piosenkarka dodała również, że nie mogłaby się spotykać z mężczyzną, który spędza w łazience więcej czasu, niż ona. Biorąc pod uwagę, że wygląda na mało zadbaną, to nie wiemy, czego oczekuje po płci przeciwnej.
Nie mogłabym być z facetem, który na imprezę szykuje się dłużej, niż ja. Nie chcę widywać się z kimś, kto będzie mi podkradał krem nawilżający. Na razie nie spieszy mi się, żeby się ustatkować. Nie jestem samotna. Związki są obrzydliwe.