No i wreszcie wiemy, co można drzeć publicznie. Biblię już tak. Sąd Rejonowy w Gdyni wydał wyrok w sprawie profanacji Pisma Świętego, jakiej ponoć dopuścił się Adam Darski. We wrześniu 2007 roku podczas koncertu zespołu Behemoth podarł Biblię i cisnął kartkami w publiczność. Na koniec "artystycznego happeningu" wykrzyczał, że Kościół to zbrodnicza sekta.
Sąd uniewinnił narzeczonego Dody uznając, że czyny opisane w akcie oskarżenia nie mają znamion zabronionych i nie kwalifikują się pod obrazę uczuć religijnych. Jesteśmy przekonani, że Ryszard Nowak nie będzie usatysfakcjonowany tą decyzją. Zapewne Darski i Rabczewska jeszcze nie raz spotkają się z nim w sądzie. Myślicie, że mądrze robi poświęcając tyle czasu i energii na walkę z Dorotą i Adamem?