Taylor Lautner jest chyba najmniej zmanierowaną gwiazdą sagi Zmierzch. Jego koleżanka Kristen Stewart i jej domniemany chłopak oraz ekranowy partner, Robert Pattinson, zdecydowanie nie są tak bardzo wyrozumiali dla fanów opowieści o wampirach. Być może wynika to z tego, że 18-latek odniósł zdecydowanie mniejszy sukces, a największa histeria jego wielbicielek dopiero przed nim. Pewnie dlatego jest dla nich tak wyrozumiały.
_**Randka z fanką? Czemu nie!**_ - wyznał Taylor w jednym z ostatnich wywiadów. Nie wykluczam nikogo z grona moich potencjalnych partnerek, więc oczywiście, chętnie.
_**Nie mam jakiegoś określonego typu dziewczyny, która mi się podoba**_ - dodał nastoletni gwiazdor. Ważne są lojalność i szczerość, bo tylko tak można zbudować dobry związek. Dobrze byłoby, aby ta osoba umiała być sobą, była spontaniczna i lubiła się bawić.
Po dłuższym namyśle Lautner stwierdził jednak, że na liście jego ideałów pierwsze miejsce zajęłaby nieco starsza koleżanka po fachu:
Tak, tutaj umieściłbym Jessikę Albę. Zawsze byłem jej wielkim fanem. I chyba zawsze już nim zostanę, bo kiedyś się w niej kochałem. Jest cudowna.
Jak widać, odtwórca roli Jacoba nie ma takich lęków, jak przerażona zachowaniami miłośników sagi Kristen Stewart. Na szczęście. (Zobacz: "Żyję w ciągłym strachu!")