Oczywiście musiała o tym powiedzieć wszystkim. Od czasu występów w _**Tańcu z gwiazdami**_ Katarzyna Grochola odzwyczaiła się od zatrzymywania dla siebie nawet najbardziej osobistych przemysleń. Najpierw usłyszeliśmy ostre słowa o mężczyznach w ogóle (zobacz: "Była kobieta nic nie znaczy!") teraz jednak pisarka deklaruje nadzieję, że będzie mogła jeszcze kiedyś... stanąć na ślubnym kobiercu.
_**Nigdy wcześniej nie byłam tak pewna, że chcę byc żoną**_ - wyznała. Nie - konkubiną. Dobry zwizek nie boi się deklaracji. Nie chodzi o ceremonię. Chodzi o słowa: "Tak, będę z tobą". Bardziej niż usłyszeć, chcę to powiedzieć.
Niestety na razie na horyzoncie brak odpowiedniego kandydata. Jeśli Grochola utrzyma dotychczasowe tempo wyprzedawania prywatności, wątplimy, czy ktoś chętny się znajdzie.