Fakt pisze, że Kasia Tusk usycha z tęsknoty za swoim chłopakiem, Kubą: Bardzo często do siebie dzwonimy, ale mam nadzieję, że przyjedzie mnie odwiedzić i zobaczy, jak tańczę na żywo. Wiem, że Kuba ma do mnie zaufanie i dobrze znosi mój udział w programie - mówi Kasia.
Nam się raczej wydaje, że Kuba woli nie przyjeżdżać, bo mógłby wpaść na Stefano.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.