Od 12 lat Vanessa Paradis i Johnny Depp tworzą idealne "małżeństwo" i pełną miłości rodzinę dla swoich dzieci. W przypadku piosenkarki i aktora utrzymanie równowagi między życiem prywatnym a karierą nie jest łatwe. Dodatkowo wszystkie fanki odtwórcy Kapitana Jacka Sparrowa zastanawiają się, jak francuska wokalistka zdołała przemienić go z nałogowego kobieciarza w przykładnego partnera.
W najnowszym numerze Marie Claire Vanessa zdradza, jak udało jej się usidlić jednego z najseksowniejszych mężczyzn świata. Pierwsza zasada w ich związku to: nigdy nie rozmawiaj o pracy. Kiedy są razem, to poświęcają sobie i dzieciom maksimum czasu. Obowiązki, problemy i ich kariery to tematy, które prawie w ogóle nie są poruszane.
Myślę, że najważniejszą rolę w naszym związku odgrywa fakt, że nie widujemy się codziennie. To sprawia, że nasz związek jest stabilny. Oboje bardzo się szanujemy i podziwiamy. Ja jestem ogromną fanką jego aktorstwa, a on mojego śpiewu – wyznała Paradis. Oboje wiemy, że musimy dać sobie sporo przestrzeni. Dzięki zaufaniu, oboje możemy się realizować, a jesteśmy artystami, więc potrzebujemy sporo wolności. Nie we wszystkich małżeństwach jest wystarczająco dużo miłości i zaufania, żeby pozwolić sobie na spędzanie czasu osobno. Nie lubimy jeść tego samego posiłku codziennie, czytać tej samej książki, słuchać tej samej płyty. W związku trzeba żyć także osobno i samemu odkrywać nowe rzeczy.
Johnny niczego bardziej nie potrzebuje niż zaufania. Świadomości, że może realizować swój ogromny talent, za który go podziwiam – dodaje piosenkarka. Zazwyczaj widujemy się co kilka dni, gdyż oboje jesteśmy bardzo zajęci. Dlatego ciągle nie mamy siebie dość. I to nasza tajemnica.