Kim Kardashian od dawna zapewnia, że swoje okrągłe kształty zawdzięcza jedynie genom oraz temu, że ćwiczy z najlepszymi trenerami w Los Angeles. Mało kto daje wiarę jej słowom, a kolejne publikacje informują o zabiegach kosmetycznych i chirurgicznych, którym się poddała.
Ostatnio bardzo głośno było o rzekomym liftingu Kardashian. Mówiło się również, że gwiazda programów reality show powiększyła i nieco podniosła sobie pośladki - jej największy medialny atut. Fotoreporterzy, którzy przyłapali ją w środę w Beverly Hills nie omieszkali zrobić jej zdjęć od tyłu. Jak myślicie, ten tyłek jest naturalny? Widzieliście kiedyś coś bardziej "odstającego" i nieproporcjonalnego?
Nie wiemy, po co ktoś miałby sobie coś takiego zrobić... Amerykański "ideał piękna" jednak znacznie różni się od europejskiego.