Ogromny sukces Avatara sprawił, że producenci jeszcze długo będą zarabiać na fanach gotowych wydać krocie na ulubiony film. Dochody z DVD i nachodząca druga część to dla nich jednak za mało... 20th Century FOX właśnie oficjalnie zapowiedziało, że film Jamesa Camerona znów trafi do kin. Tak, ten sam. Ponowna "premiera" obrazu jest spowodowana dwoma czynnikami. Zadaniem wytworni obecnie więcej kin może wyemitować Avatara w technice 3D. Aby mieć pretekst do promowania go po raz drugi, dołożono kilka scen. Nowa wersja filmu będzie dłuższa... o 8 minut!
Od grudnia bardzo rozwinęła się technologia 3D i obecnie to już nie luksus, ale norma. Dlatego postanowiliśmy ponownie pokazać nasze dzieło – czytamy w oświadczeniu studia. To, co do tej pory widzieliście, to nie był szczyt naszych możliwości. Ekrany kinowe zostały dostosowane do znacznie bardziej spektakularnych efektów specjalnych. Dlatego pozwolimy fanom ponownie odwiedzić Pandorę.
"Pozwolimy"...
Otrzymywaliśmy wiele próśb, aby wyświetlić pełniejszą wersję filmu - zapewnia. Dlatego zdecydowaliśmy, że "Avatar: Special Edition" wejdzie do kin. Zaprezentujemy materiał dłuższy o 8 minut! Widzowie zobaczą nowe sceny, nowe istoty zamieszkujące Pandorę. Dodatkowe sceny zmienią niektóre wątki. Jeśli już pokochaliście ten film, albo nigdy go nie widzieliście, to macie jedyną okazję, aby zobaczyć go w zupełnie nowej wersji.
Co o tym myślicie? Wydacie znowu kasę na bilet, żeby zobaczyć dodatkowe 8 minut filmu?