W ciągu ostatnich kilku lat figura Angeliny Jolie bardzo się zmieniła. Aktorka, która zawsze była szczupła, ale jednak kobieco zaokrąglona, bardzo schudła - do tego stopnia, że pojawiły się zarzuty o anoreksję i bulimię. Przerażenie wywołały zdjęcia z premiery Inglourious Basterds w sierpniu 2009 roku, kiedy to Angie zaprezentowała wychudzone nogi oraz żylaste ramiona i dłonie. Sama aktorka twierdzi, że jej wygląd nie jest rezultatem ćwiczeń, wręcz przeciwnie - nie odwiedza siłowni ani salonów fittnes zbyt często.
_**Naprawdę, nie ćwiczę zbyt dużo**_ - utrzymuje Jolie. Zawsze byłam drobną osobą i tak już zostało. Zawsze lubiłam dużo się ruszać, skakać, wszędzie mnie było pełno. Dlatego też role w kinie akcji bardzo mi odpowiadają i zawsze podchodzę do nich z dużym entuzjazmem.
Jak myślicie, czy chuda wręcz sylwestka Angeliny to zasługa genów? W Hollywood muszą być one wyjątkowo dobre...