Kilka tygodni temu cytowaliśmy jeden z wywiadów Kylie Minogue, w którym po raz pierwszy przyznaje, iż lekarze powiedzieli jej, że szanse na zajście w ciąże są nikłe. U piosenkarki w 2005 roku wykryto raka piersi. Przeszła kilka serii chemioterapii, która wywołała u niej trwałą bezpłodność. Gwiazda nie traci nadziei i nadal marzy o rodzinie. Jak donoszą brytyjskie media, zdecydowała się na adopcję.
Australijka od dwóch lat związana jest z hiszpańskim modelem, Andresem Segurą. Ponoć oboje uważają, że dziecko scementowałoby ich uczucie. Jednak jej wiek i przebyta terapia sprawiają, że szanse na zajście w ciążę są nikłe.
Kylie jest wręcz zdesperowana, tak bardzo chce założyć rodzinę. W poniedziałek jej siostra urodziła swoje pierwsze dziecko. Będzie cudowną ciocią, ale marzy o wychowaniu swojej własnej pociechy - mówi jej przyjaciółka dziennikarzom The People. Zdaje sobie sprawę, że z każdym dniem jest coraz starsza i pogodziła się z tym, że nie będzie już miała biologicznych dzieci. Razem z Andresem przedyskutowali kwestię adopcji. Teraz muszą zdecydować, gdzie szukać dziecka.
Czyli kolejna para, która wyruszy do biednego kraju, żeby tam znaleźć sierotę.