Ślub Doroty Rabczewskiej i Adama Darskiego miał być imprezą roku. Od momentu romantycznych zaręczyn w Sylwestra Doda snuła plany na łamach tabloidów i w wywiadach. Ceremonia i wesele były początkowo zaplanowane na sierpień, a para zaczęła już szukać wspólnego mieszkania. Jednak im bliżej do wyznaczonego terminu, tym mniej pojawiało się informacji.
Według informacji magazynu Party termin ślubu przesunięto na jesień. Wtedy Doda zakończy promocję najnowszej płyty. Okazuje się jednak, że Rabczewska ma znacznie poważniejsze powody, aby odwlekać ceremonię. Ponoć zaczęła mieć poważne wątpliwości...
Ona już raz była mężatką i po raz drugi nie podejmie decyzji pochopnie. Przemyślała sprawę i doszła do wniosku, że za bardzo szanuje Adama, by obiecać mu coś, czego nie będzie mogła spełnić – wyjaśnia Party bliski przyjaciel pary.
Ponoć decyzja nie wynika z kryzysu w związku. Doda niebawem leci z Nergalem na wakacje. Po prostu uznała, że nie chce robić kroku dalej. Jeżeli tak się stanie, współczujemy Adamowi, który oświadczył jej się ze sceny koncertu Behemotha...