Nie cichną echa decyzji szwajcarskiego wymiaru sprawiedliwości, który zdecydował o nie wydawaniu Romana Polańskiego Stanom Zjednoczonym. Argumentowano, że strona amerykańska nie dostarczyła jednego z dokumentów - protokołu z przesłuchania reżysera w 2002 roku. Jednak zarówno władze USA, jak i opinia publiczna jest zaskoczona takim obrotem sprawy i domaga się sprawiedliwego osądzenia czynu, którego dopuścił się reżyser w 1977 roku. Gwałt na dziecku należy bowiem w Stanach do czynów nie ulegających przedawnieniu.
_**Trzynastoletnia dziewczynka została odurzona narkotykami i zgwałcona przez dorosłego! To nie jest kwestia formalności!**_ - mówi w rozmowie z TVN24 Philip J. Crowley z amerykańskiego Departamentu Stanu. Stany Zjednoczone uznają gwałt na trzynastolatce za przestępstwo. Będziemy dochodzić sprawiedliwości w tej sprawie. Oczekujemy na wyjaśnienia innych krajów co uczyniły, a czego nie uczyniły w tej sprawie**.**
Jednocześnie wymiar sprawiedliwości USA zapewnia, że sprawa Polańskiego się nie zakończyła.
Sięgający 1978 roku nakaz aresztowania wciąż jest aktualny, niezałatwiony i nie utracił mocy - mówi rzecznik sądu w Los Angeles, Allen Parachini. Nie przeciwstawiając się decyzji szwajcarskiego rządu, chcemy powiedzieć że sprawa, w której panu Polańskiemu zostały postawione zarzuty, jest w toku.
Jeśli Polański chciałby wrócić do Stanów Zjednoczonych, bez względu na to, czy dobrowolnie, czy nie, sprawa zostanie wznowiona od momentu, w którym ją pozostawiono w 1978 roku, czyli od przesłuchania oskarżonego - dodaje rzecznik.
Obecnie jedynymi krajami, w których Polański może czuć się bezkarny są: Szwajcaria, Polska i Francja. Nie można raczej spodziewać się, że Polska lub Francja, których obywatelstwo posiada reżyser, wyda swojego obywatela USA - takie przypadki zdarzają się jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Biorąc pod uwagę "zasługi dla polskiej kultury" oraz "stan psychiczny biednego Romka", w swojej ojczyźnie może czuć się bezpieczny (ZOBACZ: KUTZ: "Nie wiem, co się stało z jego psychiką. ARESZT BYŁ NIELUDZKI!").
Jak myślicie, czy "nieludzki" pobyt w luksusowej willi okaże się końcem cierpień Romana?