Nieco ponad miesiąc temu pisaliśmy, że rodzina Michaela Jacksona nie zgodziła się z decyzją właścicieli cmentarza Forest Lawn, żeby do grobu piosenkarza nie dopuszczać jego fanów. Szefowie w końcu ugięli się pod żądaniami Jacksonów i na kilka dni przed rocznicą śmierci gwiazdora otworzono bramy cmentarza i udostępniono go wszystkim. Nie potrwało to niestety długo. Dostęp do pomnika został właśnie zamknięty, bo został on zniszczony.
Fani Michaela postanowili zostawić po sobie pamiątkę. Wielu z nich wzięło ze sobą markery i na nagrobku zostawili swoje podpisy. Umieścili je w trudno dostępnych miejscach. Zostały odkryte dopiero niedawno. Na krawędziach okien mauzoleum można znaleźć takie zapiski, jak: Tęsknię za tobą słodki aniele, czy Nie rezygnuj z marzeń.
Takie incydenty to powód, dla którego zwiększyliśmy ochronę wokół pomnika. Równocześnie dostęp do niego zostanie ograniczony dla osób spoza bliskiego grona zmarłego – powiedział rzecznik prasowy cmentarza dziennikarzom.
Co myślicie o zostawianiu na grobach gwiazd takich "złotych myśli"?