To się tak musiało skończyć. Agencja aktorska, która reprezentowała interesy Mela Gibsona, zerwała z nim kontakt w dniu, w którym do sieci wyciekło pierwsze nagranie jego "rozmowy" z Oksaną Grigorievą. Nie trzeba było długo czekać, żeby również jego życie prywatne zaczynało się sypać. Dziennikarze amerykańskich tabloidów dotarli do informatorów, którzy nie kryją, że mało kto chce być w jakikolwiek sposób kojarzony z aktorem, który potrafi grozić śmiercią kobietom i dzieciom.
Żaden z jego przyjaciół, który bronił go po jego poprzednich ekscesach, nie ma odwagi stanąć teraz po jego stronie – mówi źródło. Nie chcą mieć z nim nic wspólnego ani zawodowo, ani prywatnie. Wiedzieli, że jest porywczy, jednak ostatnie doniesienia i nagrania kompletnie ich zszokowały.
Wszystko wskazuje również na to, że najnowszy film aktora, The Beaver, nie ujrzy światła dziennego w najbliższych miesiącach. Jodie Foster, która partneruje mu w filmie oraz studio filmowe doszli do wniosku, że film nie ma szans w kinach, jeśli zostanie wydany w tym roku.
Przypomnijmy nagranie, które prawdopodobnie zakończyło karierę Gibsona:
Posłuchaj: http://w561.wrzuta.pl/film/9iIXeU4FNKO/