Zamieszanie wokół piosenki _**Bad Girls**_ nadal trwa. Wersje powstania utworu są dwie: autor, Łukasz Targosz oraz Doda twierdzą, że został on oryginalnie napisany właśnie dla niej. Z kolei Marina Łuczenko zapewnia, że powstał najpierw na potrzeby jej debiutanckiej płyty, ale ostatecznie został przez nią odrzucony. Jej zdaniem Dorota nagrała go w drugiej kolejności, nie wiedząc jednak, że piosenka przeznaczona była dla podopiecznej jej dawnej menedżerki, z którą ostatnio idzie na noże (zobacz: Doda o Mai: "TO OSZUSTKA i MANIPULATORKA!").
- Tak, była taka sytuacja - mówi o odrzucie Marina w rozmowie z Wideoportalem. Pracowaliśmy długo z Łukaszem, praktycznie mieliśmy zrobić razem płytę, z takich względów a nie innych nie pracujemy już razem i teraz Dorota śpiewa tą piosenkę, ale ja nie mam z tym żadnego problemu.
- Ale dlaczego ją odrzuciłaś?
- Bo do mnie nie pasuje! Zdecydowanie bardziej pasuje do Dody!
Jak już pisaliśmy, producent Łukasz Targosz oświadczył, że piosenka została napisana dla Rabczewskiej i przez nią jako pierwsza nagrana. Z drugiej strony Marina twierdzi, że nad Bad Girls pracowała jako pierwsza. Dziennikarz Robert Patoleta zapewnia, iż to młodsza konkurentka Doroty ma rację:
Z tego co wiem, Doda dostała wstępną aranżację z gotowymi refrenami, zaś sama dopisała zwrotki - opisuje.
Rabczewska z kolei zapowiedziała w Pytaniu na śniadanie, że... będzie pozywać w związku z całą sytuacją. Kogo i za co - dokładnie nie wiadomo, jednak stwierdziła na antenie, że Bad Girls zostały napisane dla niej i że "nie pozwoli na kłamstwa".
Komu wierzycie?