Jak każda panna młoda chce tego dnia wyglądać jak najpiękniej. Jak donosi Super Express, aktorka najwięcej czasu spędza ostatnio w salonach spa. Kilka dni temu reporter tabloidu wyśledził ją w jednym z podwarszawskich gabinetów. Spędziła w nim aż 5 godzin!
Masażyści klepali, masowali i okładali pachnącymi substancjami pełnymi drogocennych minerałów jej seksowne ciało – relacjonuje tabloid, zupełnie jakby wepchnął się z nią do gabinetu. Kosmetyczki nakładały maseczki.
Jak wynika z cennika, Liszowska mogła sobie w salonie zrobić to i o wiele więcej. Gabinet ma w ofercie zabiegi redukujące cellulit, które Joasia powina koniecznie rozważyć, za jedyne 170 złotych. Zaleca się serię co najmniej 10 powtórzeń, dla utrwalenia efektu. Można także skorzystać z masażu odchudzającego w cenie 210 złotych lub z pakietu "Olśniewająca panna młoda", z makijażem ślubnym i czesaniem za 930 złotych. Jak oblicza tabloid, gdyby Liszowska chciała wziąć wszystkie opcje, musiałaby zapłacić 5300 złotych. Ale przecież wychodzi za milionera.