Mimo ogromnej popularności medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, niewiele gwiazd otwarcie przyznaje się do korzystania z ich dobrodziejstw. Anastacia, nieco już zapomniana amerykańska piosenkarka o potężnym głosie wyznała niedawno, że nie wyobraża sobie życia bez regularnych zastrzyków z botoksu. 41-letnia gwiazda przyznaje, że stosuje taką kurację już od siedmiu lat. Twierdzi, że nie może patrzeć na swoje "przeorane" czoło...
Bez botoksu mam straszne bruzdy. Patrzę w lustro i jestem przerażona! Inni też by byli, uwierzcie mi - zapewnia Anastacia. Mam to po mojej mamie, takie przeorane czoło jest u nas niestety rodzinne. Robię więc zastrzyki z botoksu w dwóch miejsach, już od 2003 roku**.**
Jednocześnie piosenkarka nie wyklucza, że poddałaby się również operacji plastycznej.
Oczywiście, że poszłabym pod nóż, jeżeli tylko czułabym, że tego potrzebuj**ę** - dodaje. Myślę, że to może uzależniać, jeżeli ktoś ma niską samoocenę i traktuje takie zabiegi jako sposób na jej podniesienie. Mnie to już nie grozi, ale praca nad pewnością siebie zajęła mi sporo czasu.
Nie jesteśmy do końca pewni, czy osoba, która w wieku 33 lat strzela sobie botoks jest tak bardzo pewna siebie...