To świetna wiadomość dla fanów Take That w oryginalnym składzie. Najsłynniejszy brytyjski boysband rozpadł się w 1995 roku, kiedy to Robbie Williams zdecydował się odejść z zespołu i rozpocząć solową karierę. Mimo ogromnego sukcesu, który odniósł samodzielnie, nie przestawało się mówić o ewentualnym pojednaniu dawnych kolegów. Kilka lat temu Take That reaktywował się pod wodzą Gary'ego Barlowa, ale bez Williamsa. Teraz, 15 lat po rozpadzie muzycy szykują wielki, spektakularny powrót w pięcioosobowym składzie.
O wielkim pojednaniu mówiło się od jakiegoś czasu, ale prawdziwe prace nad nowym albumem ruszyły dopiero niedawno. Kilka dni temu Robbie pojawił się w studio nagraniowym w Londynie, aby wraz z kolegami: Garym Barlowem, Jasonem Orange, Markiem Owenem i Howardem Donaldem dopracować szczegóły niezatytułowanej jeszcze płyty.
To jakbym wreszcie wrócił do domu - komentował podniecony Williams w rozmowie z brytyjskim The Mirror. Jestem niesamowicie podekscytowany, kiedy wszyscy razem, jak za dawnych czasów, gromadzimy się w studio.
Zaraz po ogłoszeniu wielkiego powrotu Take That poinformowano również, że zespół wystąpi na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Mamy nadzieję, że do tego czasu chłopcy znowu się nie pokłócą, bo przeszłaby im koło nosa niezła kasa. Kontrakt na serię koncertów opiewa na 6,5 miliona funtów na osobę, umowa ze sponsorwami olimpiady - po 2.5 milona.
Czekamy z niecierpliwością na owoce pracy pogodzonych Take That. Tymczasem przypominamy jeden z ich największych hitów - http://pawlo101.wrzuta.pl/film/7K3JvNshRV8/.