Christina Aguilera zapowiadała huczny powrót do świata muzyki. Jednak po tym, jak jej nowy singiel, Not Myself Tonight, nie spodobał się publiczności, cały projekt stał pod znakiem zapytania. Piosenkarka, do której nie docierały żadne słowa krytyki, postanowiła iść w zaparte. I doigrała się. Jej nowy album, Bionic, to komercyjna klapa. Jego sprzedaż jest szokująco niska, co bardzo niepokoi jej wytwórnię.
Christina chce odzyskać swoją dawną pozycję i konkurować z koleżankami z branży - donosi informator New York Times’a. Jednak jej wizerunek kompletnie do niej nie pasuje. Jest matką i żoną, a pozuje na gwiazdę rocka i pokazuje się w kusych strojach. Wytwórnia nie wie, jak ratować ten projekt. Zrobiono wszystko, co się da. Odbyły się już rozmowy, żeby zmienić kierunek promocji, ale gwiazda nie jest otwarta na dialog. Nie chce współpracować.
Do albumu należy mało szczytny rekord w Wielkiej Brytanii. Płyta zaliczyła największy spadek w historii. W drugim tygodniu sprzedaży spadła z miejsca pierwszego na… dwudzieste dziewiąte! Wytwórnia zdecydowała, że Aguilera dostanie jeszcze jedną szansę. Już wkrótce rozpocznie się promocja kolejnego singla, ballady You Lost Me.
Myślicie, że da się coś jeszcze uratować?
Posłuchajcie: Christina Aguilera "You Lost Me"