Po odrzuceniu przez szwajcarski wymiar sprawiedliwości wniosku USA o jego ekstradycję, Roman Polański jest wolnym człowiekiem. Jednak w związku z faktem, iż nadal jest przez amerykańskie władze poszukiwany listem gończym, nie może swobodnie poruszać się po świecie. Oprócz Stanów Zjednoczonych może zostać ujęty w niemal każdym kraju na świecie, oprócz Szwajcarii, Polski i Francji, których obywatelstwa posiada. Państw tych jest dokładnie... 188!
Reżyser może czuć się też bezpieczny na terenie państw, które nie znajdują się w strukturach Interpolu. Należą do nich Korea Północna, Chiny czy Wyspy Salomona. Pytany o dalsze plany Roman jak na razie odpowiada wymijająco twierdząc, że póki co cieszy się odzyskaną wolnością. Wiadomo, że będzie pracował nad swoim nowym filmem pod wdzięcznym tytułem _**Bóg mordu**_.
Ciekawe, jak zachowają się władze innych krajów europejskich, do których wjazd zaryzukuje Polański. W razie czego, zawsze może czuć się bezpieczny u Kim Dzong Ila...