No to mamy wojnę. Doda dotrzymała obietnicy i wniosła akt oskarżenia przeciwko Ryszardowi Nowakowi, szefowi Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami (a konkretnie: przed Nergalem, Dodą i Peją). Przypomnijmy, że zarówno Rabczewska, jak i jej narzeczony, Adaś Darski, pozostają w jego niesłabnącym zainteresowaniu. To on poinformował prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa po słynnym wywiadzie, którego Dorota udzieliła Dziennikowi, mówiąc o "naprutych winem i ziołami apostołach". Nergal podpadł mu jeszcze bardziej, drąc na scenie Biblię i ponoć obrażając uczucia katolików w jednym z utworów Behemotha (*zobacz: Nergal "nie zachwala publicznie zabójstwa" (POSŁUCHAJ!))
*
Tym razem to jednak Doda postanowiła wystąpić na drogę sądową. Uznała, że Nowak rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na jej temat, dotyczące przede wszystkim koncertów. Jak twierdzi sam zainteresowany w oświadczeniu przesłanym Onetowi, Rabczewska wniosła akt oskarżenia przeciwko niemu do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia.
Według Doroty: naruszył jej honor, dobre imię i godność osobistą. Zostaje ona przez to narażona na poniżenie, brak zaufania, dobrego imienia, czego skutkiem może być brak możliwości normalnego funkcjonowania w środowisku, w działalności zawodowej - pisze Nowak w swoim oświadczeniu. Jednocześnie przypomina wywiad sprzed roku: Chciałbym przypomnieć, że w dniu 3 sierpnia 2009 roku Dorota Rabczewska (Doda) udzieliła wywiadu prasowego dla ogólnopolskiej gazety "Dziennik", w którym szydziła z Biblii i jej twórców. Według D. Rabczewskiej twórcy Biblii, to: "... jakiś napruty winem i palący jakieś zioła... - napisał oburzony Nowak. Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami zarzucił jej wcześniej "bluźnierstwo".
Zobaczymy, co będzie dalej. Doda niedługo wydaje nową płytę, Nergal - teledysk. Jesteśmy pewni, że obie strony znajdą dużo powodów do dalszego wzajemnego pozywania się.