Kiedy myśleliśmy, że już nic w wojnie Mela Gibsona z jego ostatnią partnerką nie może nas zaskoczyć, amerykańskie media podają kolejne przerażające informacje. Jak dowiedzieli się dziennikarze, aktor nie znęcał się fizycznie i psychicznie jedynie nad Oksaną Grigorievą. W ataku szału potrafił również zaatakować jej 12-letniego syna z poprzedniego związku, Alexandra, oraz ich kilkumiesięczną córkę, Lucię.
Już niejednokrotnie pisaliśmy o incydencie, do którego doszło 6. stycznia. Wtedy to w ataku wściekłości Mel wybił Oksanie obie jedynki oraz podbił jej oko. Podczas tego zajścia Grigorieva miała na rękach dziewczynkę. Ona również ucierpiała.
Tym razem dziennikarze dotarli do stenogramów rozmów, które odbyły się w maju. Mel i Oksana tuż po definitywnym rozstaniu próbowali dojść do porozumienia w sprawie opieki nad córką. Ukrainka nie miała skrupułów i przypomniała, co stało się na imprezie pod koniec zeszłego roku.
12-letni Alexander bawił się skacząc i próbując wyrwać Gibsonowi papieros z ust. Nagle Mel wpadł w szał, złapał dziecko i rzucił nim o stół! Ponoć regularnie nazywał go "cipą".
Wszystko wskazuje więc na to, że prokuratura będzie musiała się zająć nie tylko znęcaniem się nad dorosłą partnerką. Widać, że Mel nie miał żadnych oporów, żeby podnosić rękę również na małe dzieci.