Tak twierdzi Scarlett Johansson. Posiadanie jednego partnera seksualnego nie jest, według niej, zgodne z naturą, ale aktorka zarzeka się, że nie jest "puszczalska".
Wbrew powszechnej opinii nie jestem puszczalska - powiedziała w wywiadzie dla magazynu Glamour. Istnieje jakieś błędne przeświadczenie, że łatwo mnie zdobyć. Nie chodzi o to, że jestem pruderyjna. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że jestem typową monogamistką.
Miałam okresy w życiu, kiedy byłam sama. Ale kiedy jestem w związku, to jestem w związku. Pewnie zostanę za to skrytykowana, ale naprawdę wierzę, że istoty ludzkie nie są odgórnie stworzone do monogamii.
Mimo iż w to wierzę, naprawdę bardzo się staram, kiedy jestem w związku, żeby być tylko z jednym partnerem.
Przypomnijmy - Scarlett pod koniec zeszłego roku rozstała się z Joshem Hartnettem. Byli ze sobą przez dwa lata.
Aktorka przyznała się też ostatnio, że robi sobie regularnie testy na HIV i inne choroby przenoszone drogą płciową. Twierdzi, że wszyscy, którzy prowadzą aktywne życie seksualnie, powinni być "uświadomieni".