Leonardo DiCaprio przez ponad pół roku starał się o rolę w najnowszym filmie Mela Gibsona. Aktor fascynuje się historią wikingów i bardzo chciał wystąpić w produkcji o tej tematyce. W końcu przekonał reżysera, aby to jego obsadził w jeden z głównych ról. DiCaprio nie cieszył się zbyt długo z sukcesu. Po tym, jak Oksana Grigorieva ujawniła nagrania, na których były kochanek grozi jej oraz ich dziecku śmiercią, Leonardo zdecydował nigdy więcej nie współpracować z Gibsonem.
Nie chcę być kojarzony z Melem Gibsonem. Potępiam to, do czego się dopuścił i swoim odejściem z projektu manifestuje brak poparcia dla postępowania Mela. Uważam, że zagubił się i zupełnie stracił z oczu to, co najważniejsze – skomentował swoją decyzję DiCaprio.
DiCaprio jako pierwszy topowy aktor postanowił otwarcie potępić Mela. Zapewne w jego ślady pójdą niebawem kolejni gwiazdorzy. Zdaniem specjalistów od wizerunku decyzja sławnego aktora to początek końca wielkiej kariery Gibsona.