Kilka dni temu pisaliśmy, że więźniarki, które przebywają w tym samym więzieniu co Lindsay Lohan, skarżą się, że gwiazda może liczyć na ulgowe traktowanie ze strony władz placówki. Zapewniają one jednak, że aktorka przebywa w tak samo surowych warunkach co reszta osadzonych. Również matka Lindsay, Dina, twierdzi, że jej córka nie może liczyć na żadne luksusy.
Doniesienia o przywilejach to absurd. Ostatnio słyszałam, że ma telefon komórkowy w celi. To niedorzeczne. Nie ma nawet poduszki, na której mogłaby spać – skarży się Dina. Rozmawiam z nią przez szybę. Mogę powiedzieć jedynie kilka słów do słuchawki. Nie mogę nawet przytulić mojej własnej córki. Traktują ją jak zwykłą kryminalistkę!
Widać, że Lohanowie nadal nie zeszli na ziemię i uważają, że córka nie zasłużyła na to, co ją spotkało. Jak twierdzi Dina, Lindsay radzi sobie całkiem nieźle:
Inne więźniarki i ochrona traktują ją bardzo dobrze. Cieszymy się, że to wszystko dobiega końca. Gdy usłyszeliśmy wyrok, wszyscy wpadliśmy w histerię. Jesteśmy z niej dumni. Jest wyjątkowo silna.
Gratulujemy Lindsay, że wytrzymała za kratkami całe... dziewięć dni. Pomimo wcześniejszych doniesień, aktorka wyjdzie na wolność w przeciągu kilku następnych dni. Natychmiast zostanie przewieziona do zamkniętej placówki, gdzie spędzi trzy kolejne miesiące na odwyku.
Może tym razem jej to pomoże?