Dla Mela Gibsona nie ma już chyba ratunku. Nie jest w stanie nic zrobić, by odbudować swój wizerunek. Samotny i opuszczony wyciągnął rękę o pomoc do swojej jeszcze obecnej żony, Robyn. Ich rozwód nadal nie został sfinalizowany i aktor ma teraz na dzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.
Aktor był ogromnie wdzięczny żonie, kiedy dowiedział się, że ta powiedziała dziennikarzom, że Mel nigdy nie znęcał się nad nią i ich dziećmi psychicznie i fizycznie. Zaprosił ją na kolację, na co ona przystała. Wtedy zaproponował jej, żeby spróbowali odbudować małżeństwo. Ta propozycja już jej się nie spodobała.
Powiedziała mu, że nie ma takiej szansy. Był zszokowany. Zawsze była na jego zawołanie, więc zaskoczyło go, że teraz chce być niezależna – mówi jej przyjaciel dziennikarzom National Enquirer. Latami próbowała się pozbierać po tym związku. Powrót do niego byłby tylko krokiem w tył, a tego nie chce.
Byłą żonę Gibsona można właśnie dopisać do powiększającej się listy osób, które się od niego odwróciły. Kto następny?